Początki Leśnego Zacisza - zapiski
Dobiegła końca realizacja mojego marzenia, mojej wizji. Koniec mojego mierzenia się z wielkim przedsięwzięciem utworzenia godnego miejsca na jesień życia Tych, którzy nas wychowali, którzy troszczyli się o naszą przyszłość, którzy tworzyli to miasto i ten kraj. Dziś dzielę się z Państwem myślą, która towarzyszyła mi przez wiele lat i leżała głęboko w sercu...
Samotność, obojętność, bezradność i pustka towarzyszą ludziom w starszym wieku. A przecież potrzeba miłości i poczucia wartości nie jest tylko domeną młodości. One są jeszcze mocniejsze, gdy przychodzi jesień życia, gdy nasze gniazda opuszczają ukochane istoty.
Tymczasem świat nie sprzyja miłości. Pogoń życia, tempo, warunki bytowe sprawiają, że niejednokrotnie dzieci nie dysponują odpowiednią ilością czasu dla rodziców i dziadków. Nie z braku miłości, lecz z nieustannej konieczności pracy, kształcenia się i wychowywania następnych pokoleń nie w pełni oddają się roli opiekunów starszych członków swoich rodzin.
Dlatego uważam, że takie placówki jak nasze "Leśne Zacisze" są bardzo potrzebne. Winny być wspierane przez władze, społeczeństwo, bo problem starości dotyczy Nas wszystkich. Nie uciekniemy przed nim. Nie odsuniemy go na później.
Chcę stworzyć początek czegoś, co będzie w przyszłości piękną, pogodną i godną jesienią życia dla Nas wszystkich. Już dziś rozejrzyjmy się wokół, obserwując znajomych, sąsiadów, rodziców i dziadków. Czy tak smutnego schyłku życia pragnęlibyśmy dla siebie?
Cieszmy się jesienią życia, tak, jak zachwycamy się drzewem, które jesienią gubi czerwone liście, ścieląc je nam pod nogami. Nie bądźmy smutni, opuszczeni, samotni!
Dom Seniora to początek moich realizacji. Gąszcz przepisów... Drogi i budynki są ważne, ale najważniejsi jesteśmy my i nasze dążenia. Siła jest w społeczeństwie, w popieraniu idei tworzenia słusznych przedsięwzięć. I do tego serdecznie Państwa namawiam.
Danuta Sobieraj
Rodzinny Dom Seniora
Realizacja take.info.pl